Pojechaliśmy w ostatnim czasie z żoną na wczasy do Bieszczad, świetny krajobraz, bardzo malowniczy, na każdym kroku bardzo kolorowo, bo była to jesień. Jak wiadomo o tej porze roku to nic tylko robić ilustracje, dużo barw, można popstrykać bardzo fajne fotografie. Niestety dzień przed wyjazdem zepsuł się nam aparat, to był jakiś pech, nie wiem jak to można się mogło stać, na szczęście oddałem go tego samego dnia do punktu naprawy aparatów i na drugi dzień z samego rana już mogłem go odebrać, aktualnie coraz bardziej pozytywnie jestem nastawiony do tego typu naprawy sprzętów, warto inwestować w takie drobne ale jak cieszące naprawy. Kiedy zepsuła mi się drukarka i identycznie myślałem, no cóż trzeba kupić nową, poprzez przypadek spotkałem znajomego z Chorzowa i mi polecił spółkę która naprawia drukarki, na szczęście za grosze udało się ją naprawić i działa do tej pory. Największym dylematem jaki kiedyś miałem z drobnymi naprawami, to była naprawa dysku twardego, nie wiedziałem jak go naprawić, próbowałem zrobić formata, uruchomić od nowa Windowsa, nic nie pomogło, a w specjalistycznej korporacji z Chorzowa w trzy godziny naprawili mi mój dysk.